Rappa - 2010-11-02 19:44:45

Poprzez ogromne, niezmierzone pustynie wędruje samotnie Rappa, polując na słabsze Hollowy i pożerając je bez litości. Sam nie wie, ile już wędruje, prze wciąż przed siebie, ku pałacowi, który widnieje przed nim, ale nigdy nie jest bliżej. Trasę jego wędrówki znaczą kolejne zwycięskie pojedynki i resztki zjedzonych Pustych. Potężne ryki co jakiś czas rozbrzmiewają po pustyni.

Sawada Tsunayoshi - 2010-11-03 11:26:19

Czas mija a ty nie widzisz sensu własnej egzystęcji, w pewnym momencie twoją drogę przysłania wielki głaz, a bynajmniej coś co owy krztałt przypomina. Księżyc lekko oświetlał twą drogą a ty byłeś coraz bliżej wielkiego kamienia.

Rappa - 2010-11-03 17:46:29

Szedłem i szedłem, aż zobaczyłem przed sobą coś, co wyglądało jak wielki głaz. Instynkt kazał mi podążać wciąż do niego i zobaczyć co to, a jeżeli coś nieprzydatnego, to po prostu to zjeść lub rozwalić. Powoli dochodziłem do kamienia, przyśpieszałem kroku by to zobaczyć.

Sawada Tsunayoshi - 2010-11-04 07:29:20

Doszedłeś do danego miejsca, nadal rzecz wyglądała jak kamień, ale coś nieustannie korciło cię by go dotknąć. Powoli wyciągnąłeś rękę, ale o wile szybciej odskoczyłeś. Na kamieniu pojawiły się oczy o kly które chciały cię pożreć. Przed tobą stał wielki Hollow.

Rappa - 2010-11-04 11:02:43

Wyciągnąłem łapę aby dotknąć tego czegoś, lecz "kamień" otworzył oczy i wystawił zęby. Okazało się, że był to Hollow, większy niż ja. Ryknąłem wściekle, bo żądza krwi opanowała mnie całkowicie. Również wystawiłem kły i nie czekając zaatakowałem swego przeciwnika. "Zjedz albo zostań zjedzony" przemknęła mi ulotna myśl.

Sawada Tsunayoshi - 2010-11-04 12:33:55

Potwór był, większy ale nie był za szybki, ale gdy chciałeś go ugryść spod piachu pokazała się ręka, zostałeś ją uderzony i wyrzucony w powietrze. Pofrunołeś pare metrów w powietrze, po czym upadłeś na ziemi, poczułeś jak coś trzaska w twojej klatce jak upadałeś. Najprawdopodobniej miałeś złamane żebro.

Rappa - 2010-11-04 15:49:53

Mój atak się nie powiódł. Stało się to pierwszy raz, więc byłem wstrząśnięty i oszołomiony. W dodatku podczas upadku poczułem ostry ból w klatce piersiowej. Było to bardzo nieprzyjemne uczucie, znacznie ciężej mi się teraz oddychało. Z niemałym trudem wstałem, otrzepałem się z pyłu i pierwszy raz w swej egzystencji Pustego zastanowiłem się co robić. Postanowiłem zaatakować inaczej. Wyciągnąłem język i rozciągnąłem go na długość 2 metrów, po czym zacząłem atakować nim, starając się unikać dziwnej ręki spod ziemi.

Sawada Tsunayoshi - 2010-11-04 15:52:24

Udeżenia nie robiłu na stworze żadnego wrażenia, uśmiechnął się lekko po czym  z ziemi wyszła kolejna reką która podparła go, ręcze były bardzo umieśnione ale nie za długie. Potwór stanął na nich i z wolna zaczął poruszać się w twoim kierunku.

Rappa - 2010-11-04 16:02:20

Poczułem irytację na myśl, że nie mogę z nim wygrać. Ryknąłem wściekle raz i drugi, ale to też nie podziałało. Mój przeciwnik stanął na dwóch łapach i zaczął iść na mnie. Nie był szybki, poruszał się wręcz powoli, co postanowiłem wykorzystać. Podbiegłem szybko i ugryzłem jedną z jego rąk, wbijając mocno w nią zęby i wydłużając je na 10 cm. To powinno mu przegryźć łapę.

www.hsg.pun.pl www.justynian.pun.pl www.opl.pun.pl www.wysokie.pun.pl www.draw.pun.pl